Archiwum 20 października 2005


paź 20 2005 poranek
Komentarze: 0

i znowu leniwie się przeciągam,  i znowu odwlekam moment wstania z łóżka... trzeba iść do pracy, trzeba wykonać szereg czynności przygotowawczych

Na szczęście uwielbiam to, co robię! Należę do szczęściarzy? Coraz rzadziej słyszę zadowolenie w głosie ludzi, nawet ze strony tych, którzy całkiem sporo zarabiają. Smutno mi wtedy. Brakuje mi pozytywnych wibracji, brakuje mi optymizmu w ludzkim pojmowaniu świata. Zdaję sobie sprawę, że sytuacja ekonomiczna nie daje nam powodu do radości, ale to nadal od nas zależy reakcja na to co nas spotyka. Ja postanawiam podchodzić do stanu rzeczy optymistycznie. Przecież to, co nam się złego przydarza nie musi być definiowane jako porażka, ale jako informacja, jako kolejne doświadczenie w naszym życiu, jedno z wielu, których jeszcze  przed nami...

karja : :